biore sie za nieznosna lekkosc bytu kundery.
a pomniejsze bostwa pratchetta chapnalem szybciutko. rzeczywiscie, pochlebstwa ktore slyszalem na jego temat sa uzasadnione. przyjemnie sie czyta, wyjatkowe poczucie humoru przelewa sie przez cala ksiazke, docenic warto takze ogromna liczbe nawiazan do historycznych postaci, wydarzen etc. jedynie nie spodobaly mi sie zbytnio niektore jego opisy miejsc akcji, byly nie do konca jasne, czasami wydawaly mi sie niespojne... ale ogolnie zdecydowanie na plus. co mogliby mi fani pratchetta polecic na drugi ogien?
a pomniejsze bostwa pratchetta chapnalem szybciutko. rzeczywiscie, pochlebstwa ktore slyszalem na jego temat sa uzasadnione. przyjemnie sie czyta, wyjatkowe poczucie humoru przelewa sie przez cala ksiazke, docenic warto takze ogromna liczbe nawiazan do historycznych postaci, wydarzen etc. jedynie nie spodobaly mi sie zbytnio niektore jego opisy miejsc akcji, byly nie do konca jasne, czasami wydawaly mi sie niespojne... ale ogolnie zdecydowanie na plus. co mogliby mi fani pratchetta polecic na drugi ogien?
jakiś mądry cytat

