Przeglądając różnie media w internecie, wniosek się nasuwa taki, że ateiści to znaczna mniejszość ludzkiej populacji. Niestety nie dysponuję analizami i dokumentami świadczącymi o niezależności badania - choć pewnie można to gdzieś sprawdzić. Główna trudność jest taka, kto powinien robić "niezależne" statystyki. Wiadomo, że teistom niektórych wyznań zależy na udowodnieniu, że ateistów jest mało - często głupio tłumaczą w ten sposób powinność, konieczność wiary. Ateistom (zwłaszcza tym aktywnym w działaniu) w jakimś stopniu może zależeć na sfałszowaniu badania w stronę podania większej( od rzeczywistej) ilości ludzi niewierzących. Wiele formacji, stowarzyszeń, wspólnot, polityków tak właśnie robi, bo widzi w tym prywatny (w sensie grupy jaka reprezentuje) cel.
Dlatego pytam się: Kto powinien robić takie badania statystyczne ? Kto powinien badać tzw. "boskie cuda, uzdrowienia" ? Ateiści ? Teiści ? Teiści ale innej religii ? Mieszany zespół (50% teiści/50% ateiści). W pytaniu zawarłem tezę, że nie ma nikogo innego poza ateistą i teistą. Być może jest błędna - proszę o komentarz. Zapewne ktoś podpowie, że brakuje agnostyka, ale czy to miałoby sens ? Uważam, że agnostyk jest podatny na bycie teistą lub ateistą w toku prac badawczych więc badania równiez mogłyby być sfingowane.
Niezależnie od jakichkolwiek badań, osobiście przewidywałbym, że ateistów jest mniej niż teistów - przynajmniej na dzień dzisiejszy na planecie Ziemia. Człowiek mimo wszystko ma skłonności do wiary w coś, co stanowi jego uzupełnienie, jego braki, jego niemoc a czasem nawet jego niedouczenie. Prawdopodobnie jeśli urodziłbym się 10000 lat temu w jakimś plemieniu, alternatywy wobec czczenia jakiegoś bóstwa w ogóle by nie było. Dopiero w warunkach, które umożliwiają i ułatwiają logiczne pojmowanie otaczającego świata, naturalnym jest bycie ateistą lub deistą(osobiście bliżej mi do tego drugiego z racji normalnego szacunku do nauki).
Dlatego pytam się: Kto powinien robić takie badania statystyczne ? Kto powinien badać tzw. "boskie cuda, uzdrowienia" ? Ateiści ? Teiści ? Teiści ale innej religii ? Mieszany zespół (50% teiści/50% ateiści). W pytaniu zawarłem tezę, że nie ma nikogo innego poza ateistą i teistą. Być może jest błędna - proszę o komentarz. Zapewne ktoś podpowie, że brakuje agnostyka, ale czy to miałoby sens ? Uważam, że agnostyk jest podatny na bycie teistą lub ateistą w toku prac badawczych więc badania równiez mogłyby być sfingowane.
Niezależnie od jakichkolwiek badań, osobiście przewidywałbym, że ateistów jest mniej niż teistów - przynajmniej na dzień dzisiejszy na planecie Ziemia. Człowiek mimo wszystko ma skłonności do wiary w coś, co stanowi jego uzupełnienie, jego braki, jego niemoc a czasem nawet jego niedouczenie. Prawdopodobnie jeśli urodziłbym się 10000 lat temu w jakimś plemieniu, alternatywy wobec czczenia jakiegoś bóstwa w ogóle by nie było. Dopiero w warunkach, które umożliwiają i ułatwiają logiczne pojmowanie otaczającego świata, naturalnym jest bycie ateistą lub deistą(osobiście bliżej mi do tego drugiego z racji normalnego szacunku do nauki).

