Cytat:Aha: jeśli mówię o kibolach, to mam na myśli osoby (najczęściej "dresów") "bujające się" po osiedlu z zamiarem napierdolenia komukolwiek, napierdalające się na stadionach (rzucanie krzesłami, ogrodzeniem, itp), nieskalane myśleniem, bo podporządkowane zachowaniom stadnym.Czyli jednak mówimy o dwóch różnych sprawach. Moja wypowiedź dotyczyła tych kibiców, którzy wiernie jeżdżą na wszystkie mecze swojej drużyny, angażują się w tworzenie meczowych opraw (często niesamowitych), kibicują na dobre i na złe, niezależnie od formy zespołu i nieangażujących się w akcje typu stadionowe burdy/demolki, bo konsekwencje za takie akcje ponosi klub...
Nie mam za to nic przeciwko temu, że niektórzy z nich leją się między sobą na ustawkach.
