gazowana napisał(a):Zupełnie jakbyście nie mieli wyobraźni. Jak się ma tak bardzo odmienne poglądy na dany temat... Jest coś takiego jak przyszłość, w niej ewentualny ślub, ewentualny chrzest ewentualnego dziecka.
Och, mam wyobraźnię. Dobiegam do trzydziestki, więc kilka związków za sobą mam. I uważam że to naprawdę nie jest problem.
P.S. Nie jestem ateistką. Ale powiem ci, że moim zdaniem najmocniejszym argumentem przeciwko wiekszości religii monoteistycznych jest istnienie niezawinionego cierpienia.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)
(Jędrzej Śniadecki)

