Dlatego nie wydaje mi się aby istniało coś takiego jak etyka niezależna rozwijana w kulturze buddyjskiej jako religii lecz jako kulturze bazującej na szerokości geograficznej i mentalności ludzkiej. Jako że mentalność zależy także od religii mojej czy moich przodków w takim wypadku się z tobą zgadzam ale nie sądze aby etyka zależała przede wszystkim od religii. Etyka to rzecz względna. Zależy od sytuacji , czasu, miejsca. Nie ma jednej właściwej. A to właśnie narzuca religia. Określone dogmaty, kodeksy, prawa i wyjatki od reguł. Etyka rozwijana w kulturze chrześcijańskiej będzie wynosiła wiele z tej religii tak samo jak w buddyźmie. Nie będzie niezależna.
Zawsze gdy piszesz głupiego posta Bóg zabija kotka ... :twisted:
"Dla Ciebie jestem ateistą. Dla Boga, konstruktywną opozycją." - W. Allen
"Dla Ciebie jestem ateistą. Dla Boga, konstruktywną opozycją." - W. Allen

