Socjopata1 napisał(a):Podejście do nauki ma takie jak trzeba - tu się zgodzę.
Natomiast w kwestii słuszności poglądu, że konserwatyści czy wierzący są mniej inteligentni niż wierzący - mam wątpliwości. Znam trochę konserwatystów i wierzących i większość jest bardzo inteligentna, albo przynajmniej nie odbiega od średniej (oceniając "na oko"). Obserwowałem to u siebie i obserwuje to teraz często u innych - zbrodniostop w kwestiach religijnych czy obyczajowych, który nie pozwala myśleć inaczej niż się utarło, co jednak nie odbiera im inteligencji. Z tego powodu mam wątpliwości czy ma gościu ma rację.
Tylko że on oparł to twierdzenie na wynikach badań. IQ to tylko jeden z parametrów określających ilościowo możliwości naszych umysłów, nie dla wszystkich najważniejszy. Być może np. w inteligencji emocjonalnej zależność byłaby odwrotna.
Temat jest ciekawy, gdyby ktoś chciał jeszcze rozmawiać to możnaby wydzielić wątek.

