Żyjąc w geometrycznym świecie przyrody, gdzie każda gałązka i każdy liść wyraża Złotą Zasadę, ludzie przesiąknęli boską estetyką. To, co się im wydawało piękne i harmonijne, było efektem wykorzystania przez naturę Złotego Cięcia. Malarze i budowniczowie obserwowali dzieła przyrody i starali się odzwierciedlać je w swojej sztuce. W 1202 roku słynny matematyk Leonardo Fibonacci na podstawie obserwacji wzrostu roślin (rys. 1) odkrył ciąg liczbowy, zwany teraz ciągiem Fibonacciego. Rządzi nim zasada, która mówi, że każda liczba całkowita w ciągu jest sumą poprzednich dwóch liczb:
1, (1+1) 2, (2+1) 3, (3+2) 5, (5+3) 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377 itd.
A teraz najciekawsze: gdy podzielimy którąkolwiek z liczb ciągu przez jej poprzedniczkę, otrzymamy... f, czyli złotą liczbę! A im wyższa jest wartość liczb, tym wynik jest dokładniejszy, np. 8 : 5 = 1,6000000, 13 : 8 = 1,6250000, 233 : 144 = 1,6180555, 377 :
1, (1+1) 2, (2+1) 3, (3+2) 5, (5+3) 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233, 377 itd.
A teraz najciekawsze: gdy podzielimy którąkolwiek z liczb ciągu przez jej poprzedniczkę, otrzymamy... f, czyli złotą liczbę! A im wyższa jest wartość liczb, tym wynik jest dokładniejszy, np. 8 : 5 = 1,6000000, 13 : 8 = 1,6250000, 233 : 144 = 1,6180555, 377 :

