Wielu ludzi utożsamia właśnie buddyzm z medytacją. Budda w tekstach, które bez wątpliwości pochodzą od niego (tipitaka.pl), nigdy nie mówił o medytacji, jako oddzielonej od reszty ośmiorakiej ścieżki, Wydaje mi się zatem, że wszystkie elementy tej ośmirakiej ścieżki są równie ważne i równie znaczące dla zrealizowania wygaśnięcia. Co ciekawe, elementem tej ścieżki nie jest wiara w reinkarnację, która z czasem stała się jedną cech, poprzez które ludzie buddyzm postrzegają.
Ale elementem tej ścieżki jest już na przykład etyka. Nauka buddy tłumaczy, że nie da się osiągnąć odpowiedniego sukcesu w medytacji nie uspokoiwszy najpierw umysłu poprzez 5 podstawowych wskazań.
Mi się wydaje, że jakby się otarło buddyzm ze wszystkiego tak, żeby została sama medytacja, to tak naprawdę zostało by siedzenie bez ruchu, i obserwowanie oddechu. Przędzej czy później człowiek by to porzucił, bo była by to tylko bezsensowna czynność.
Ale elementem tej ścieżki jest już na przykład etyka. Nauka buddy tłumaczy, że nie da się osiągnąć odpowiedniego sukcesu w medytacji nie uspokoiwszy najpierw umysłu poprzez 5 podstawowych wskazań.
Mi się wydaje, że jakby się otarło buddyzm ze wszystkiego tak, żeby została sama medytacja, to tak naprawdę zostało by siedzenie bez ruchu, i obserwowanie oddechu. Przędzej czy później człowiek by to porzucił, bo była by to tylko bezsensowna czynność.

