Dlatego przydałyby się konkretne artykuły z tymi badaniami, wyniki podpisane przez jakichś naukowców, a nie tylko stwierdzenie na poziomie "talibowie wylądowali w Klewkach".
Jak to mówią w internetach: Pics or it didn't happen.
W takich dziwnych sprawach nie ma co wierzyć źródłom pośrednim. Wszelakie nautilusy czy prawdy24 twierdzą, że źródło X udowadnia Y, ale gdy się w końcu po wielu trudach i znojach owo źródło X znajdzie, zwykle okazuje się, z tym Y to jakaś ściema. Tak jest z Lanciano, a jak jest z Buenos Aires – można oceniać dopiero po przeczytaniu wyników badań.
Jak to mówią w internetach: Pics or it didn't happen.
W takich dziwnych sprawach nie ma co wierzyć źródłom pośrednim. Wszelakie nautilusy czy prawdy24 twierdzą, że źródło X udowadnia Y, ale gdy się w końcu po wielu trudach i znojach owo źródło X znajdzie, zwykle okazuje się, z tym Y to jakaś ściema. Tak jest z Lanciano, a jak jest z Buenos Aires – można oceniać dopiero po przeczytaniu wyników badań.

