@up
nie znam sprawy tej Michaeli i jaka była ustawa 10 lat temu, ale w tym momencie to podpadałoby pod pomówienie lub zniesławienie, a my mówimy tu o innych artykułach i trzeba je zacytować:
Ciekawe czy ustalą w toku postepowania czy egzemplarz podartej Biblii był przedmiotem czci jako utwór literacki, symbol czy własnie konkretny egzemplarz, bo to rodzi rózne konsekwencje.
nie znam sprawy tej Michaeli i jaka była ustawa 10 lat temu, ale w tym momencie to podpadałoby pod pomówienie lub zniesławienie, a my mówimy tu o innych artykułach i trzeba je zacytować:
Cytat:Przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania
Art. 194. Kto ogranicza człowieka w przysługujących mu prawach ze względu na jego przynależność wyznaniową albo bezwyznaniowość,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Art. 195. § 1. Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto złośliwie przeszkadza pogrzebowi, uroczystościom lub obrzędom żałobnym.
Art. 196. Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Ciekawe czy ustalą w toku postepowania czy egzemplarz podartej Biblii był przedmiotem czci jako utwór literacki, symbol czy własnie konkretny egzemplarz, bo to rodzi rózne konsekwencje.
"Przypadkowa przechadzka po szpitalu wariatów pokazuje, że wiara nie dowodzi niczego" - Heinrich Heine

