gąska9999 napisał(a):Chciałabym uniknąć czytania Ewangelii w zapodanych linkach przynajmniej w tym momencie.
Hmmm, to o czym chcesz dyskutować?. Jak już wczesniej zaznaczyłem, własnie w Ewangeliach znajduje się rozwiązanie fenomenu ''zmartwychwstania''.
gąska9999 napisał(a):Jestem też bardzo ciekawa Marlow jaka jest twoja osobista koncepcja w sprawie określanej terminem "zmartwychwstanie Chrystusa"?.
To jest po prostu legenda, ktorej podłożem są zarówno odpowiednie frag ST jak i apokryfy, czy midrasze z tego okresu. Czytając ostatnie partie każdej z ew, nie sposób odeprzeć wrazenie, że zostały dopisane n na ''siłę''.
gąska9999 napisał(a):Czy uważasz, że zmiany biologiczne jakie nastąpiły w 3dniowym zmarłym ciele Chrystusa się odwróciły a dusza Chrystusa po wizycie w piekłach znów wskoczyła w to ciało? I Chrystus uzyskał moc odwalenia ciężkich kamieni i wyszedł sobie z groty a także nabył mocy żeby jego stare ciało cudownie zmartwychwstałe ale o tym samym DNA mogło "znikać i pojawiać się"?
Tzn. z tym znikaniem ciała masz na myśli "czapkę niewidkę" bo chyba Chrystus przy "znikaniu" nie pozbywał się swojego zmartwychwstałego ciała o tym samym DNA co przy urodzeniu? Czy ewentualnie jak inaczej?
Acha mógł jeszcze "znikać" udając się na krótką wizytę do Ojca w Niebie lub teleportując się na Marsa bo tam jeszcze wtedy nie latali ludzie!?
Gdzie twoim zdaniem udawał się Chrystus jak "znikał" pomiędzy kolejnymi "pojawieniami"?!
Wiesz gąsko, ja tego nie wiem, i nie zamierzam się w to zagłębiać. To co proponujesz, to pisanie nowej antybiblii, ale Bibli pauperum. Szczerze mówiąc, jest to pozbawione sensu.
W tym artykule, masz klasyczną chrzescijańską apologię. Jeśli chcemy ją podważyć, to nie bierzemy się za ustalenie DNA Jezusa, czy pytamy, gdzie był Jezus, gdy go nie było, tylko analizujemy zeznania. Wg chrześcijan, takich zeznań , dostarczają nam ''naoczni świadkowie''( lub oparte o bliżej nieokreslonych czy znanych z imienia św.), czyli 4 Ew kanoniczne. Aby tego dokonać, nalezy skonfrontować to, co owe zeznania mówią nam o epoce w której rzecz się wydarzyła. O przebiegu zdarzeń itd i jak ta ich narracja, ma się do realiow historycznych, które znamy z źródeł zarówno chrześcijańskich, jak i niechrześcijańskich. Takim pierwszym punktem zaczepienia, od którego zwykle się zaczyna, polemizując z apologetyką, jest data egzekucji, która jest różna u ewangelistów.
Sądziłem, ze w tym temacie wymienimy się spostrzeżeniami i wiedzą, ale widzę, że króluje free-style and fiction....no ale tak to jest jak sie krytykuje coś, czego się nie zna, nie czytało....
_________________________________________________________
tomasz_s napisał(a):Tego typu literatura była wtedy dość popularna(nie mylić z epikiem), przytłaczająca część znała ewangelie, bo im je czytano, lub opowiadano.Ale wśród chrzescijan jeno.
tomasz_s napisał(a):Głównym medium ich rozpowszechniania było raczej słowo niż pismo.Zgadza się.
tomasz_s napisał(a):To była taka sobie ówczesna literatura fantasy.Już tam fantazy. Raczej bardziej to Trylogię Sienkiewicza przypomina

tomasz_s napisał(a):Żaden ewangelista nie pisał historii wbrew twierdzeniom głównych kościołów.Ewangelie, przynajmniej te kanoniczne, jak i część apokryficznych powstały dużo wcześniej, niż powstały podziały na kościoły, czy nawet Kosciól jako taki.
tomasz_s napisał(a):To jest jasne jak słońce. Gdyby któryś z ich autorów cudownie ożył pewnie nie potrafiłby uwierzyć, że ludziska w to na prawdę wierzą. Innymi słowy nie ma co obsmarowywać samych ewangelistów, lecz tych co posługują się ich dziełami twierdząc, że to są wierne reportaże zdarzeń, które miały miejsce.Powiedzmy że sie zgadzam, przy czym cześc druga, to klasyczny unik apologetów złapanych w potrzask aporii nie do przyzwycieżenia

tomasz_s napisał(a):Jezus pewnie i był charyzmatycznym przywódcą religijnym, część ewangelii może być prawdziwa, ale sporządzenie wiernego reportażu zdarzeń nie był celem autorówok, ale pomijając juz tą ''reporterskość'' nie sądzisz, iz to cokolwiek dziwne, ze jednym wypada egzekucja ok 15 nissan, a Janowi 14 nisssan

tomasz_s napisał(a):Pojęcia nie mam, liczę, że i tej tajemnicy nie zabierze Marlow ze sobą do grobu. Powiedz królu złoty, nie każ 2 razy prosić.Chyba nie w tym temacie, troszkę mnie zniechęcił
. W tym poprzednim, mam nadzieję że wiesz w którym
. Jeśli się wyrobie to dziś jeszcze, a jesli nie to w niedzielę lub najpozniej w we wtorek.Btw: przeczytałeś już D. Murdock do końca?.
_________________________________________________________
gąska9999 napisał(a):W poście 76 pytałam: GDZIE! przebywał Jezus zmartwychwstały zanim widowiskowo odszedl do Nieba? Po zmartwychwstaniu "pojawiał się" jeszcze uczniom od czasu do czasu kilku/kilkunastokrotnie. Gdzie przebywał gdy uczniowie go nie widzieli/nie pojawiał się? Czy moczył nogi w czapce-niewidce w strumyku w Zakopanem czy zwiedzał Marsa czy mniej widowiskowo wpadał do Ojca w Niebie i grali w szachy?
Gdybym był katolickim teologiem, tak dla przykładu, odpowiedziałbym że u Ojca na sniadaniu, pomiedzy jedna partyjka a następną.
Eraden napisał(a):Powszechnie zresztą już wiadomo (głównie za sprawą filmu "Zeitgeist"), że wszystkie te opowieści są plagiatem, więc zamiast rozkładać na czynniki pierwsze Biblię należałoby przede wszystkim znaleźć tekst źródłowy. W nim zapewne nie znajdziemy wyżej wspomnianego chleba, wina itd.Jeszcze jedna ofiara Zeitgeistu?.:roll:
Eraden napisał(a):Poza tym chleb jaki my znamy nie był znany w tamtych czasach, więc dzielenie go na kromki było z całym szacunkiem dla użytkownika kiepskim pomysłem.Zgadza się . Przy czym owczesny chleb miał postac , w miarę grubego okrągłego placka, przy czym jego sprawna parcelacja również pochłaniała troche czasu.
Eraden napisał(a):Prawdopodobnie w oryginale było to jagnię, inne zwierze lub kosz owoców, co było dużo realniejsze do podzielenia.Jagnię to na Pesach, owoce pod warunkiem ze były koszerne...
_____________________________________________________
TripleSix napisał(a):Tolkiena lubię średnio, ale nie można stworzonemu przez niego światu pewnej spójności. Porównuję z Biblią dlatego, że świat Tolkiena jest sensowniej skonstruowany niż faktoidy biblijne.Lepiej się przyznaj, ze Tolkiena tylko czytałeś, a resztę pamiętasz z czytań niedzielnych i ''Miłujcie się''

TripleSix napisał(a):A już największym zdumieniem napawa mnie dobór pism w Biblii - dlaczego jedne są uznane przez KK, a drugie są apokryfami.Nie tylko przez KRzK, i nie tylko w chrzescijaństwie funkcjonują apokryfy.
TripleSix napisał(a):Biblię trzeba przyjąć na wiarę, tak samo jak można przyjąć na wiarę trylogię Tolkiena. Oczywiście porównanie do Tolkiena jest przerysowane.Tzw ''Prawdy Wiary'' i owszem, ale np opisy realiow Imperium Asyryjskiego niekoniecznie

TripleSix napisał(a):Zastanawiające, że niektórzy ludzie są gotowi nawet umierać za bajki spisane przez innych ludzi żyjących na pustyni 2000 lat temu.
A jak umierają za Czerwoną Książeczkę, lub po to, by zdobyć sporą kupkę banknotów z Washingtonem, to już Ciebie nie dziwi?
Marcin Basiński
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Keep calm and blame Russia


