Obejrzałem ostatnio film "Primer" - "Wynalazek".
Film niby wydaje się ciekawy i ambitny, o to jego recenzja:
Problem w tym, że nie da się go oglądać. I tak obejrzałem jakieś 70-75% filmu. Nie wiem w końcu co tak naprawdę wynaleźli. Ale wali mnie to. Gdybym miał nadal oglądać to samo przez kolejne minuty to by mnie chyba trafiło. I z zamkniętymi oczami zgaduję, że przy zakończeniu filmu akcja nie przyspieszy. Ale za to gadanie to mają szybkie. Totalna porażka.
Obejrzana większość filmu i nadal nie wiem co robi maszyna. Pewnie na końcu się okaże, że przeniosła w czasie albo coś w tym stylu. Zero akcji, zero napięcia, jedyne zainteresowanie, to to że robią maszynę do cholera wie czego, bo sami nie wiedzą do czego maszynę robią.
Cały czas teksty typu "spodziewałem się tego efektu" ale nie mówią jakiego, albo "może nas to spotkać" ale nie mówią co. Szlag jasny chce człowieka trafić. Kolejny z nielicznych filmów, który mnie totalnie powalił.
Gdybym miał ten film streścić, to w dwóch zdaniach.
Wynaleźli jakąś maszynę i bardzo szybko gadają przez cały film nie wiadomo o czym.
Film niby wydaje się ciekawy i ambitny, o to jego recenzja:
Cytat:Historia rozpoczyna się w garażu gdzie czterech mężczyzn konstruuje nowatorski technologicznie mechanizm. Częściowo przypadkowo a połowicznie poparty wiedzą skonstruowany wynalazek a raczej jego siła pozwala bohaterom osiągnąć prawie wszystko czego zapragną. Czy ta rewelacja technologiczna zmieni ich życie?
Problem w tym, że nie da się go oglądać. I tak obejrzałem jakieś 70-75% filmu. Nie wiem w końcu co tak naprawdę wynaleźli. Ale wali mnie to. Gdybym miał nadal oglądać to samo przez kolejne minuty to by mnie chyba trafiło. I z zamkniętymi oczami zgaduję, że przy zakończeniu filmu akcja nie przyspieszy. Ale za to gadanie to mają szybkie. Totalna porażka.
Obejrzana większość filmu i nadal nie wiem co robi maszyna. Pewnie na końcu się okaże, że przeniosła w czasie albo coś w tym stylu. Zero akcji, zero napięcia, jedyne zainteresowanie, to to że robią maszynę do cholera wie czego, bo sami nie wiedzą do czego maszynę robią.
Cały czas teksty typu "spodziewałem się tego efektu" ale nie mówią jakiego, albo "może nas to spotkać" ale nie mówią co. Szlag jasny chce człowieka trafić. Kolejny z nielicznych filmów, który mnie totalnie powalił.
Gdybym miał ten film streścić, to w dwóch zdaniach.
Wynaleźli jakąś maszynę i bardzo szybko gadają przez cały film nie wiadomo o czym.
