ks. Piotr napisał(a):dzieki za wsparcie. Długo mnie nie było wiec nie mogłem być na bierząco. Powiem tylko, że Bóg kocha każdego człowieka. Ale pomyślcie troche zanim powiecie...czy Ty szanujesz kogoś kto "pluje" Ci w twarz? potrafisz wybaczać mu za każdym razem? Mowie ogólnie do wcześniejszych wątków. a tak poza tym to "większa będzie radość z jednego nawróconego niż z 99 sprawiedliwych" jestem tego zdania i dlatego tu przebywam. a jeżeli mówisz, że pójdą do kościoła to już będę miał jakąś satysfakcjeWolę wersję "sprawiedliwy" ale nie "nawrócony" i nie nawracany.
A poza tym to miło słyszec, że Bóg kazdego, domyśle równiez tego co w niego zwatpił i nie wierzy, kocha. Tyle że to jest Twoje zdanie księże Piotrze, u innych słyszałem co innego: będziesz skazany na pieklo.
A więc kochający Bog, ktory wtrąca do piekła ...toz to musialaby być przewrotna miłość...Jako ateista nie musze zawracać sobie głowy tym problemem.
Jesli nawet wierzylbym w jakiegoś osobowego boga, ktory interesuje sie moim jakze nic nie znaczacym w tym przeogromnym wszechswiecie bytem to nie potrafie tego pojąć że mogłby mnie za to karać, że watpilem w jego istnienie skoro on sie ukrywa.
Dlaczegóż miałby sie, jako omnipotentny bóg osobowy zainteresowany nami ludźmi, ukrywać i karac za zwatpienie? To nie pojęte.
[SIZE="1"]Człowieku żyj i pozwol żyć bliźniemu swemu.
Czesław Szymoniak[/SIZE]
Czesław Szymoniak[/SIZE]


