AndrE,
na takie posty, jak ten Gocka, szkoda nawet odpowiadać. jest to często stosowana taktyka: wpada ktoś, nie powie nic na temat - zauważcie że jego post nie zawiera kompletnie nic związanego z poruszanym przez nas zagadnieniem; za to pełen jest ocen uczestników dyskusji, z nieśmiertelnym, istniejącym od początków internetu, "argumentem" wieku - i zdanie takiej osoby ma być jakąś wyrocznią... no dajcie spokój.
chociaż w sumie takie podejście nie powinno dziwić, bo jak inaczej niż autorytarnie może się zachowywać osoba, która nie potrafi wskazać cech wartości obiektywnych, gdyż jedynym kryterium rozpoznania takich wartości jest zdanie tej osoby lub osób myślących podobnie jak ona.
kto natomiast nie myśli jak ona, to głupiec, człowiek, który nie chce niczego się dowiedzieć i do tego dzieciak lub starzec - to już zależy, bo "argument" wieku może być oczywiście stosowany dowolnie: za młody, to dzieciak który nic nie wie i niczego nie rozumie; za stary, to skostniały człek, który już zdania nie zmieni, więc nie można mu przemówić do rozsądku. oczywiście kiedy jest się za starym, a kiedy za młodym rozstrzyga się tak samo, jak wskazując co jest wartością obiektywną, a co nie jest - czyli na podstawie zdania osoby wygłaszającej sąd. hmm, tak, w sumie jedno trzeba przyznać - spójność poglądów jest niepodważalna, bo zawsze kryterium rozstrzygającym jest zdanie takiej osoby.
na takie posty, jak ten Gocka, szkoda nawet odpowiadać. jest to często stosowana taktyka: wpada ktoś, nie powie nic na temat - zauważcie że jego post nie zawiera kompletnie nic związanego z poruszanym przez nas zagadnieniem; za to pełen jest ocen uczestników dyskusji, z nieśmiertelnym, istniejącym od początków internetu, "argumentem" wieku - i zdanie takiej osoby ma być jakąś wyrocznią... no dajcie spokój.
chociaż w sumie takie podejście nie powinno dziwić, bo jak inaczej niż autorytarnie może się zachowywać osoba, która nie potrafi wskazać cech wartości obiektywnych, gdyż jedynym kryterium rozpoznania takich wartości jest zdanie tej osoby lub osób myślących podobnie jak ona.
kto natomiast nie myśli jak ona, to głupiec, człowiek, który nie chce niczego się dowiedzieć i do tego dzieciak lub starzec - to już zależy, bo "argument" wieku może być oczywiście stosowany dowolnie: za młody, to dzieciak który nic nie wie i niczego nie rozumie; za stary, to skostniały człek, który już zdania nie zmieni, więc nie można mu przemówić do rozsądku. oczywiście kiedy jest się za starym, a kiedy za młodym rozstrzyga się tak samo, jak wskazując co jest wartością obiektywną, a co nie jest - czyli na podstawie zdania osoby wygłaszającej sąd. hmm, tak, w sumie jedno trzeba przyznać - spójność poglądów jest niepodważalna, bo zawsze kryterium rozstrzygającym jest zdanie takiej osoby.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.

