Tak sobie teraz myślę,
czy możliwe jest według was takie przyzwyczajenie swojego umysłu do wszelkiego zła przez osobę która wyrastając została edukowana ze zabijanie jest złe w taki sposób żeby zaczęła postrzegać to jako czyste dobre (i nie mowa o przyjemności) tylko w taki sposób ze ta osoba zacznie kojarzyć np.zabicie żydów za czyste dobro (nie "zło konieczne") kiedy została wyedukowana ze zabijanie jest złe.
Myślę ze tak ale chodzi właśnie o to czy taka osoba może przejść taką drastyczną zmianę poglądów bez odbicia się jej na psychice????
Czy osoba postrzegająca mordowanie jako dobre może być zdrowa psychicznie??
Jak myślicie?
czy możliwe jest według was takie przyzwyczajenie swojego umysłu do wszelkiego zła przez osobę która wyrastając została edukowana ze zabijanie jest złe w taki sposób żeby zaczęła postrzegać to jako czyste dobre (i nie mowa o przyjemności) tylko w taki sposób ze ta osoba zacznie kojarzyć np.zabicie żydów za czyste dobro (nie "zło konieczne") kiedy została wyedukowana ze zabijanie jest złe.
Myślę ze tak ale chodzi właśnie o to czy taka osoba może przejść taką drastyczną zmianę poglądów bez odbicia się jej na psychice????
Czy osoba postrzegająca mordowanie jako dobre może być zdrowa psychicznie??
Jak myślicie?
"Człowiek cnotliwy dobre wypowiada słowa, ale nie zawsze ten, kto dobre powiedział słowo, jest cnotliwy."
-Konfucjusz
-Konfucjusz

