Nawet mi się podoba, ale raczej nie wgniata w fotel
Akcja trochę drętwa i te hektolitry łez... myślę, że można spokojnie zrobić wzruszającą fabułę bez żadnych płaczków na ekranie. Ale muzyka bardzo fajna, najpierw ją odkryłem na Youtubie i dzięki niej zainteresowałem się Elfen Lied
Zobaczymy jak zaprezentują się pozostałe odcinki, bo już kilka razy miałem takie coś, że jakiś film mi się nie podobał i nagle go uznałem za dzieło sztuki dzięki zakończeniu
Tak swoją drogą to nie jestem jakimś wielkim zapaleńcem anime. Jest to drugie anime, którym specjalnie się zainteresowałem i je oglądam na komputerze. Pierwsze było Slayers (Magiczni wojownicy) i uważam, że to oni wgniatają w fotel, a zwłaszcza mój ulubiony bohater Xellos
Akcja trochę drętwa i te hektolitry łez... myślę, że można spokojnie zrobić wzruszającą fabułę bez żadnych płaczków na ekranie. Ale muzyka bardzo fajna, najpierw ją odkryłem na Youtubie i dzięki niej zainteresowałem się Elfen Lied
Zobaczymy jak zaprezentują się pozostałe odcinki, bo już kilka razy miałem takie coś, że jakiś film mi się nie podobał i nagle go uznałem za dzieło sztuki dzięki zakończeniu
Tak swoją drogą to nie jestem jakimś wielkim zapaleńcem anime. Jest to drugie anime, którym specjalnie się zainteresowałem i je oglądam na komputerze. Pierwsze było Slayers (Magiczni wojownicy) i uważam, że to oni wgniatają w fotel, a zwłaszcza mój ulubiony bohater Xellos

