idiota napisał(a):wtedy one stają się faktami ocenionymi, natomiast to co oceniane (czyli wartość faktów) nie może być identyczne z efektem tej oceny (błędne koło - musisz wytworzyć coś co potem masz ocenić)
A ja Ci ciągle piszę, że fakty immanentnie nie posiadają żadnej wartości. Ta wartość to już jest właśnie interpretacja. Jak mi chcesz oddzielić wartość faktu od samego faktu.
Cytat:istnieją fakty o waryości zerowej. np. grawitacja (mógłbyś łaskawie nie nadinterpretować moich twierdzeń?)
Doprawdy? To jakie są te fakty o 'wartości plusowej'. I jak odróżniasz fakt o wartości zerowej od tego o 'wartości plusowej'.
Cytat:nie.
zgadzam się na to, że dobro i zło poznajemy dzięki naszej interpretacji rzeczywistości (tak samo jak wszystko inne też).
Więc co: 'fakty nie istnieją są tylko interpretacje'? To stanowisko teraz przedstawiasz?
Cytat:no,na ten przykład wartości na umysł...
może być?
Nie rozumiem.
Cytat:to czemu nadal chcesz, by nauka powiedziała ci co to znaczy "smaczny" albo "dobry"? to nie są kwestie naukowe...
jak to pojmiesz, to już będzie z górki, ale jakoś to ci, widzę nie idzie.
Nie, nie chcę. Ponieważ ja nie postuluję jakoby te pojęcia były obiektywne.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

