idiota napisał(a):wartość to ten aspekt fakty, który oddziałuje na nasz zmysł moralny (o ile go mamy).
A ten aspekt faktu już faktem nie jest, co? Podajesz jakąś właściwość faktu, która jest mu immanentna i następnie ją oceniasz. Czyli oceniasz fakty (cechy immanentnie przypisane jakiemuś faktowi także są faktami), które wg Ciebie są wartościami. A dlaczego są wartościami? O tym poniżej.
Nadal nie zauważasz, że aby coś stało się wartością musi najpierw zostać jako wartość zinterpretowane inaczej mamy fakty o wartości zerowej (czyli takie, które wartości nie mają) ergo wartości nie mamy. Przytoczę tutaj Twoje słowa: 'istnieją fakty o wartości zerowej np. grawitacja.' A dlaczego grawitacja ma wartość zerową? Albo może inaczej: dlaczego w ogóle coś ma wartość? Bo zostało zinterpretowane jako dobre lub złe. Czym jest dobro lub zło? Interpretacją. Grawitacja, która nie została zinterpretowana jako dobra lub zła jest bezwartościowa (wartośc zerowa), a przez to nie jest wartością. Wniosek jest oczywisty: wartości to interpretacje (są pochodnymi dobra lub zła, które to są z kolei interpretacjami).
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

