idiota napisał(a):już nie udawaj, że tego nie potrafisz. całe myślenie to zestawianie ze sobą abstrakcji. no chyba, e nie umiesz myśleć. ale to wiem, że umiesz.
Nie wyabstrahujesz czerwieni z jabłka. Równie dobrze mógłbyś wyabstrahować z kubka Amerykę Północną. Nie udawaj, że nie wiesz co znaczy abstrahować.
Cytat:czy namierzasz mieć za złe grawitacji za to, że ludzie spadają w przepaści?Nie bardzo. Czemu cierpienie w ogóle miałoby być złe? I czemu nie mogę sobie winić grawitacji i kląć na nią przez to, że je zadaje (czasami)?
znów starasz się nie zrozumieć o co chodzi.
wartość to coś co rozpoznaje podmiot. jeśłi żaden podmiot nie ocenił, lub zdarzenie nie wywołało cierpienia to nie ma co oceniać...
to, że kometa spadła na słońce nie jest ani złe ani dobre. umiesz to pojąć?
Cytat:i teraz mamy pytanie:Więc jak w końcu odróżniasz, czy ocena (to 'nadanie wartości faktowi') jest właściwe lub nie. Przyznam Ci się bez bicia, że nie zauważyłem w tym tekście metody jaką problem rozwiązujesz.
co sprawia, że można się mylić co do ocen moralnych? nie umiem inaczej powiedzieć, jak tylko za pomocą aksjologii, czyli teorii wartości, które jakoś tam faktom, niezależnie od trafności ocen przysługują. teorie społeczne czy indywidualistyczne mnie nie przekonują. społeczne głoszą absurdy a indywidualistyczne nic nie głoszą.
Cytat:choć zdanie odniesienia do tegoż na przykład a nie stek głupawych inwektyw.Prze bardzo: nieuzasadnione niczym fantazje. Jeśli chcesz usłyszeć ode mnie coś innego to musisz się o uzasadnienie jednak postarać.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

