hitchcock napisał(a):Ano to, że przekonania ateistycznych racjonalistów nie są zbytnio racjonalne. Ateiści polegają na nauce, która właściwie nie wie, skąd się wziął świat. Na pytanie skąd to się wszystko wzięło odpowiadają: "To zapewne nieznana siła, której jeszcze nie znamy". Ok, ale skąd ta siła ? Skąd energia i materia? skąd prawa fizyki? Według mnie wszystko ewidentnie wskazuje na początek w postaci Boga-inteligentnego konstruktora (nie będę się nad tym rozprawiał, bo to nie temat na to).
jeden człowiek z tego forum ładnie to ujął, nie pamiętam nicku oraz treści słowo w słowo, ale jeśli sam napiszę - sensu to nie zmieni ;] :
niegdyś bogowie zajmowali się miotaniem piorunów, lecz przyszedł pan z piorunochronem i odtąd owe bóstwa zaczęły zajmować się poważniejszymi ambarasami, np. stworzeniem świata
.wraz z rozwojem bóg zostawał stopniowo wypierany..
to co piszesz, to klasyczny przykład tzw. 'boga-zapchajdziury'.
hitchcock napisał(a):Czyli co. Generalnie to wszystko powstało z niczego, nie ?
nie wiem, być może tak.
hitchcock napisał(a):A jeśli chodzi o tą całą listę- dobrze, ze powstała. Każdy niech wyznaje pogląd taki jaki chce, ale na Boga- nie mów mi, że koncepcja Boga jest bliska zeru.
zależy jeszcze jakiego boga masz na myśli.
jahwe, allah?

czy jakaś kosmiczna siła, coś w rodzaju deistycznej mocy, przy której nie musisz angażować się emocjonalnie?? to może miałoby jakiś tam współczynnik prawdopodobieństwa, ale i tak znikomy, bo jakiś w miarę niezbitych ewidentsów
na to tyż ni ma.
. ( chyba, że się mylę ).

