NotInPortland napisał(a):A co do efekciarstwa, to film ten zdobył Oscara w roku 1990 za Najlepsze Efekty Wizualne.Nie zrozumieliśmy się. Efekciarstwo to robienie z efektów specjalnych głównego waloru filmu, to szpanowanie techniką w nadziei, że widz złapie się na ten tani chwyt i nie zauważy lipnej fabuły
[url=http://www.youtube.com/watch?v=626b8e6mCdw][/url]
Jakieś transformersy, armagedony, sequele jak Matrix 2 i 3.Myślę, że może istnieć też pozytywne efekciarstwo - taka sztuka dla sztuki - 2012 albo Avatar :] Fabuła do kitu ale i tak jesteśmy zadowoleni, bo cieszą się oczy.
Co nie? :]
.
.
.
.
.
.
.

