plama_na_suficie napisał(a):... argumentujecie jak dzieci i oczekujecie cudów jak dzieci. to co wam rodzice i wczesna szkoła starała się jakoś sprzedać, żeby dziecko małe ogarnęło, to Wy teraz wywlekacie i się takiego Boga jak ze szkoły podstawowej domagacie. uderzacie w stół i mówicie: "no gdzie ten Bóg z czytanek?"
Pieknie Plamko!
Wiara, wiara ale tylko przezorny, zawsze ubezpieczony... ;-) Reasumujac, wierzysz, fajnie, ale zabezpiecz sie. Nie wierzysz, tez dobrze, ale rowniez sie zabezpiecz. Moim skromnym zdaniem chodzi o to, ze latwiej widziec przyszlosc "na rozowo", gdy "poklad" sie "nie buja".

