Windziarz napisał(a):Jakoś te dwie tezy kolidują z wieloma przypadkami amerykańskich (choć nie tylko) dzieci, których rodzice żarliwie modlą się o ich zdrowie, zamiast wysłać je do lekarza, dając świadectwo wiary tak co najmniej wielkości jabłka... które to dzieci teraz niestety wąchają kwiatki od spodu.
Ok modlą się i niby nic się nie dzieje? A to, że medycyna się rozwija i ludzie coraz większą wiedzę posiadaja na temat zdrowia, medycyny i wielu innych dziedzin to niby tylko ewolucja? Nie wierzę. Ktoś musi podsunąć pomysł. A w samej Polsce jest prawie 40 milionów ludzi. Jeden lekarz mógłby sobie poradzic? Wątpie. Oprócz tego znam życie i wiem, że wiara pojawia się w ciężkich sytacjach. "jak trwoga to do Baga" poszukaj sobie informacji i zobaczysz ile razy medycyna była już bezsilna a ludzie chodzą po tym świecie.

