[Machefi]

A ja mam inną wykładnię. Kancelaria Prezydenta jest częścią systemu opłacanego z kieszeni wszystkich Polaków. Teren ten znajduje się więc niejako w przestrzeni publicznej.

Jak zamierzasz zapewnić funkcjonowanie urzędów skoro można się po nich wałęsać i brewerie czynić. Według Twojej wykładni są przecież przestrzenią publiczną.

Zgromadzona tam grupa prezentuje swoje poglądy, do czego moim zdaniem ma prawo, nie ważne jak bardzo głupie by nie były.

I dobrze niech sobie krzyczy na terenie publicznym czyli na chodniku.
Jest różnica czy ktoś mi włazi na podwórze i uniemożliwia mi porządki a tym że krzyczy sobie za płotem.

Każdy wkurwia się na wszechobecność całej tej afery w mediach

Znam kilka osób którym to nie przeszkadza: Tusk, Kaczyński i moja skromna osoba też, choć każdym z nas kierują inne motywy.
Tusk przeprowadza akcję podwyżki VATu i zasłona dymna jest potrzebna.
Kaczyński usiłuje wmówić, że Komorowski jest antykatolicki i może mu się nawet udać.
Ja mam nadzieję, że parę osób przejrzy na oczy i zacznie się zastanawiać nad realnym rozdziałem kościoła od państwa.
Że jest tego za dużo w mediach - sezon ogórkowy, a ja wpływu na to czym się media interesują nie mam.