[Baptiste]

Masz rację, wykasowałem jeden akapit przed wysłaniem stąd została odpowiedź na pytanie jakie jest a nie czym jest.
Państwo to organizacja w której podmiotami są obywatele - nie teiści, nie ateiści, nie fanatycy, ani antyklerykałowie. Obywatele.

Są nie tyle podmiotami co suwerenami.

Co ty z tymi antyklerykałami? Krzywdę ci jakąś zrobili? Dla mnie to taka sama ekstrema jak teiści chcący zrobić z Polski kraj wyznaniowy.

Nie ma co ukrywać, sympatią ich nie darzę.

Żadne prawo nie jest absolutne i wieczne. Zmienią konstytucję? Wtedy nie będę mógł powiedzieć, że jest to demokratyczne państwo prawne, ba nie powiem, że jest to moje państwo i będę je zwalczał jak okupanta.

Takie już jest prawo stanowione, pozostaną ci tylko twoje barykady, kreowanie bardziej szczegółowych norm prawa naturalnego i liczenie na to ,że się przyjmą.

Zasada równości wobec prawa - tego mi zabrakło w Twoim spisie.
I już masz prawa mniejszości, jak widać słowo mniejszość nie musi paść.

Równość wobec prawa to równe traktowania na podstawie przepisu dotyczącego wszystkich. Tutaj sytuacja jest oczywista. Jeżeli masz jakieś wątpliwości co do stosowania tego przepisu to złóż odpowiedni wniosek.

"Zasada ta ujęta jest w art. 32 konstytucji i głosi, że wszyscy są wobec prawa równi i wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Z zasadą równości wobec prawa wiąże się zasada niedyskryminacji zgodnie z którą nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny. W sferze stosowania prawa zasada równości wobec prawa sprowadzana jest do wymogu niedyskryminacji."

Celowo pominąłem. To jest Artykuł 32 nie ma potrzeby powoływać się na Art.2 gdy mamy konkretny zapis w tymże wyżej.