Swoja droga tez slyszalem, ze nieustajaca demonstracja w sprawie PiSowskiego krzyza pod Palacem Prezydenckim jest ostatnio oblegana atrakcja turystyczna. Lecz jezeli mowimy o sprawach kosciol-turystyka, to panstwo aktualnie nie czerpie z tej sakralnej turystyki zadnych zyskow. Sprawa by sie zmienila gdyby zwiazki wyznaniowe zostaly opodatkowane. Bo nie rozumie, czemu ksieza z udostepnianie atrakcji w stylu urzadzenia mszy swietej w zabytkowym kosciele moga pobierac od uczestnikow tejze atrakcji nieopodatkowane pieniadze, a z kolei czesc kasy wydanej na bilet do kina trafia juz do skarbu panstwa?
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭

