Jesli juz jesteśmy szczerzy: mnie akurat obchodzi los owadów. Na pewno nie bardziej, niż los ludzkosci, ale w dużo wiekszym stopniu, niż los niektórych jej przedstawicieli. Na przyklad Twoj. Chyba Cię nie uraziłem?
A interpretacja jest oparta na faktach. Myślę, że kilkakrotnie w tym temacie je podałem. Większysch kontrowersji, oporu, spodziewałem się odnośnie mojej kwalifikacji śmierci czlowieka. Występuje tu bowiem uderzające podobieństwo do sytuacji z zarodkiem i jego usuwaniem. Jest życie, nie ma człowieka.
A interpretacja jest oparta na faktach. Myślę, że kilkakrotnie w tym temacie je podałem. Większysch kontrowersji, oporu, spodziewałem się odnośnie mojej kwalifikacji śmierci czlowieka. Występuje tu bowiem uderzające podobieństwo do sytuacji z zarodkiem i jego usuwaniem. Jest życie, nie ma człowieka.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
R.Wright [i]Moralne zwierzę

