Grzanka napisał(a):Właśnie skończyłem "Amerykańskich Bogów" po angielsku, co zajęło mi, muszę przyznać nie bez zadowolenia, mniej czasu i stanowiło mniejszy kłopot (praktycznie żaden) niż się spodziewałem.Fajne. Kreacja bogów i cała koncepcja religii bardzo podobna jak u Pratchetta (tylko pomniejsi bogowie nie stają się żółwiami
). No i dzięki Gaimanowi dowiedziałem się (ale to już dawno) skąd się wziął nick naszego Wotana.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici

