Były różne debilne filmy, które jednak obejrzałem do końca.
Wymienię najbardziej debilne, których z jakichś względów, nie dałem rady zdzierżyć do końca:
Blaire witch project - nie wiem czy to tak się pisze. Po prostu gdybyście mnie zapytali o czym był ten film, to nie wiem. Po prostu nie potrafię powiedzieć, o jakichś pomieszczeniach, w kosmosie albo coś w tym stylu...
Drugi, tytułu nie pamiętam. Ale był o wampirze, który robił karierę muzyka rockowego. Po prostu nie dałem rady....
"Mission Impossible" Kolejny, którego nie dałem rady dooglądać, Po prostu to co wyprawiali bohaterowie, przewyższało japońskie karate. Może to nie mój typ. Ale Wymiękłem...
No i "Lucky Luke", ale nie bajka tylko film. Chyba włoski lub francuski. Jakiś pojebany był. Jedyna chyba komedia, której nie dooglądałem do końca.
Wymienię najbardziej debilne, których z jakichś względów, nie dałem rady zdzierżyć do końca:
Blaire witch project - nie wiem czy to tak się pisze. Po prostu gdybyście mnie zapytali o czym był ten film, to nie wiem. Po prostu nie potrafię powiedzieć, o jakichś pomieszczeniach, w kosmosie albo coś w tym stylu...
Drugi, tytułu nie pamiętam. Ale był o wampirze, który robił karierę muzyka rockowego. Po prostu nie dałem rady....
"Mission Impossible" Kolejny, którego nie dałem rady dooglądać, Po prostu to co wyprawiali bohaterowie, przewyższało japońskie karate. Może to nie mój typ. Ale Wymiękłem...
No i "Lucky Luke", ale nie bajka tylko film. Chyba włoski lub francuski. Jakiś pojebany był. Jedyna chyba komedia, której nie dooglądałem do końca.
