Cytat:Silnik to silnik, mózg to mózg.
W definicjach silnika i mózgu nic nie ma o funkcji rozbijania na atomy i ponownego składania z nich swojej struktury.
Do rozbijania i składania jest potrzebna dodatkowa maszyna.
Możesz zbudować taką linię montażową, na której robot, według zadanego wzoru, buduje silnik/mózg, by 2 metry dalej znów rozbijać zbudowany silnik na atomy, itd., co jednak nie zmienia faktu, że podczas wykonywania rozbijania na atomy, dochodzi do zniszczenia struktury silnika, co oznacza przestanie jego istnienia. Same atomy oczywiście nadal istnieją.
To zależy od przyjętej definicji. Poza tym wygląda na to, że zaplątaliśmy się w gierki słowne. Fakt jest faktem - po złożeniu silnik będzie ten sam.
Cytat:Przeczytaj sobie jeszcze raz co sam napisałem.
Najważniejszy fragment wytłuszczyłem.
Jeżeli chcesz ponownie później zbudować człowieka, wg zapamiętanego wcześniej szablonu, z tych samych egzemplarzy atomów, to musisz najpierw dokonać dezintegracji starego egzemplarza człowieka, czyli jego zabójstwa.
Rozbić na "luźne atomy" człowieka, to znaczy doprowadzić, do przestania jego istnienia. Po ponownym złączeniu atomów, jak sam napisałeś, powstaje nowy egzemplarz człowieka.
W tym momencie doszliśmy już w zasadzie do rozważań znanych z tematyki "śmierci przez teleportację".
Tam właśnie dochodzi do śmierci egzemplarza człowieka i utworzenia w innym punkcie czasoprzestrzeni nowego egzemplarza.
Co jest nowego w tym "nowym" egzemplarzu jeśli mogę wiedzieć? Nie widzę powodu, aby nazywać go w ten sposób skoro powstał z tego samego materiału z jakiego składał się omawiany obiekt. Do zabójstwa może i bym doprowadził, ale i tak odpokutowałbym we wspomniany sposób, czyli wskrzeszając go. W praktyce zatem nic by się nie stało.
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

