NotInPortland napisał(a):Teleportacja miała służyć celom transportowym.Nie znam się na szczegółach technicznych teleportacji
Transport to przykładowo przenoszenie obiektu o niezerowej masie spoczynkowej z miejsca A do miejsca B.
Jan Kowalski ma być przetransportowany z miejsca A (Ziemia) do miejsca B (Księżyc). Na Ziemi, w ułamku sekundy zostaje zamrożony, zeskanowany. Jego opis zostaje wysłany z prędkością światła na Księżyc i tam, również w ułamku sekundy, zostaje zbudowany obiekt wg opisu, i rozmrożony.
Pierwszymi słowami nowego Jana na księżycu były: "gra muzyka".
On od tego momentu wiedzie życie z fałszywymi wspomnieniami.
Ale pytanie jest takie co się dzieje z Janem Kowalskim na Ziemi?
Ostatnie co się tam działo, to zamrożenie i skanowanie Jana.
Co się z nim stało później?
, nie naczytałem się odpowiednich książek SF. Ale załóżmy, że Jana na Ziemi da się odmrozić w ułamku sekundy - będzie w punkcie 00 po odmrożeniu tym samym Janem, co ten na Księżycu, potem ich drogi się rozejdą. Podobnie trzeci Jan, którego teleportowalibyśmy np. o 1 metr obok. Wszyscy powiedzieliby "gra muzyka" i żadna z tych "muzyk" nie byłaby fałszywa. Sądzę, że w ten właśnie sposób funkcjonuje Trójca święta :>
O istnieniu Boga dowiedziałem się z ostatnich "Faktów TVN"

