Cieluch napisał(a):Co do patriotyzmu, to moim zdaniem nie czuje się go, nie potrzebuje, a nawet w ogóle o nim nie wie, gdy się siedzi w miejscu, gdzie jest to zupełnie naturalne. Analogicznie, nie czuję zapachu róż, siedząc w pełnym ich ogrodzie. Ale wystarczy odjechać od Ojczyzny niczym od matki, by zacząć tęsknić do jej szorstkich rąk i choćby i ustawicznego sarkania i z rozczuleniem wspominać nasze polskie wady, które w takich chwilach są naszą dumą. Filozofuję chyba...
Twoje filozofowanie bardzo mi się podoba

