jaśniak napisał(a):Nie jestem ani teistą ani ateistą agnostykiem też nie... tzn. powiem tak istnienie siły wyższej czy jej nie istnienie jest mi obojętne, ale dopuszczam jej istnienie chociaż nie wierzę że jeżeli by istniała to była by wszechwiedząca, wszechpotężna, bezbłędna i nieskalana złem... Jeżeli agnostykiem nazywamy kogoś kto wierzy że niemożliwe jest dowiedzenie się czy Bóg jest czy go nie ma to ja nim nie jestem bo wierzę że my ludzie z czasem będziemy mogli nawet tego dowieść... więc nie wiem sam.... kim jestem?
Hmm. z dość dużym prawdopodobieństwem stwierdzam, że jesteś człowiekiem, człowiekiem w dodatku, który myśli samodzielnie.
"Chociażbym chodził ciemną doliną zła się nie ulęknę, bo będę w niej największym skurwysynem" (Ps23,4 vs forum postapo)[url=http://blog.wiara.pl/alla86/2007/04/27/chociazbym-chodzil-ciemna-dolina-zla-sie-nie-ulekne-bo-ty-jestes-ze-mna-ps234/][/url]

