NotInPortland napisał(a):Krioprezerwacja lub też stan "zakonserwowania" o którym piszesz, to nic innego jak odbywanie podróży w czasie w przyszłość.
Zamiast zadawać pytanie, czy system, który odbywa podróż w przyszłość, jest martwy (np. wg dzisiejszych kryteriów), powinieneś raczej zapytać, czy gdy ten system zakończy swą podróż w czasie, będzie martwy?
Klasyczne kryterium śmierci zmieniało się wraz z postępem technologii.
Ponieważ system, który odbywa podróż w czasie w przyszłość, może ją zakończyć w praktycznie dowolnym roku, gdy możliwości technologiczne (a co za tym idzie zdolności naprawcze medycyny) będą na zupełnie innym poziomie, trzeba posłużyć się kryterium śmierci, które będzie niezależne od postępu technologicznego.
Takim właśnie kryterium jest śmierć informacyjno-teoretyczna.
W korelatorze (korze mózgowej) można wyróżnić dwojakie uorganizowanie tworzywa: jedno umożliwia rejestrowanie informacji (pamiętanie), a drugie ich korelowanie (przetwarzanie - wykonywanie obliczeń). Można powiedzieć, że fragment tworzywa, który jest odpowiedzialny za samo przetwarzanie danych, stanowi system ekspresji dla zarejestrowanych danych.
Zniszczenie systemu ekspresji może być odwracalne w przyszłości.
Zniszczenie systemu przechowywania informacji (synapsy, topologia sieci), a więc utrata informacji o pamięci osoby, jej osobowości oznacza nieodwracalną śmierć informacyjno-teoretyczną.
Dlaczego zniszczenie systemu ekspresji miałoby być odwracalne, (wg Twoich definicji jeśli coś zostaje zniszczone może być tylko skopiowane) a zniszczenie systemu przechowywania informacji miałoby być nieodwracalne?
NotInPortland napisał(a):Podobnie, podczas snu, znieczulenia lub omdlenia, również Twój korelator odbywa podróż w przyszłość. W przypadku krioprezerwacji, potrzebny jest system, który zamrozi Twój korelator i będzie go utrzymywał w takim nienaruszonym stanie, natomiast w przypadku snu, systemem podtrzymującym jest drugi podsystem sterujący w Twoim ciele czyli pień mózgu. To on "na ciepło" hibernuje Twoją świadomość. Ten podsystem steruje niskimi, "pierwotnymi", procesami wegetatywnymi. Ma dostęp do receptorów, efektorów a nawet do samego korelatora. To przecież sam pień mózgu, a konkretnie twór siatkowaty, decyduje o tym, kiedy zaczyna/przestaje działać świadomość będąca ekspresją działania kory mózgowej.
To mi wygląda na coś bardzo podobnego do mojego rozbijania systemu na atomy, a potem jego ponownego składania po X latach. Ta przysłowiowa "podróż w przyszłość". Tyle, że jeśli dobrze pamiętam odrzucałeś możliwość odbywania takiej podróży przez system. Dlaczego ją zatem dopuszczasz w tym przypadku?
NotInPortland napisał(a):Jeżeli dla Ciebie Argen, utrata świadomości podczas snu nadal stanowi śmierć, to powiedz mi czym u diabła jest stan, w którym śpisz, ale coś Ci się śni:?:
A wtedy tracisz świadomość? Ja nigdy nie miałem takiego wrażenia podczas snu powiem Ci szczerze (znaczy się kiedy śniłem)...
Mierzy się ponad cel, by trafić do celu.
K.Bunsch
K.Bunsch

