Inkwizytor napisał(a):Proste założenie...
1. Wierzę:
a) Bóg istnieje: jestem zbawiony
b) Bóg nie istnieje: trudno... 2metry pod ziemią zjedzą mnie robaki
2. Nie wierzę:
a) Bóg istnieje: jestem potępiony, nie żyję wiecznie
b) Bóg nie istnieje: trudno... 2 metry pod ziemią zjedzą mnie robaki
Założenie uwzględnia tylko kwestię śmierci, a co z całym życiem? Porównajmy...
1. Wierzę:
a) Bóg istnieje: jestem zbawiony. Chyba. Ponieważ ostateczna decyzja należy do Boga i może przepuścić do nieba prostytutki i celników, a pobożnych zatrzymać w progu. Nikt nie ma gwarancji zbawienia, więc raczej - mam szansę na zbawienie :/
b) Bóg nie istnieje: podporządkowałem całe swoje życie regułom wiary, a skończę tam gdzie ateiści. Nie czeka mnie nagroda

2. Nie wierzę:
a) Bóg istnieje: jestem potępiony, aczkolwiek nie jest to przesądzone, jeśli żyłem moralnie. Mam szansę na zbawienie, ale dużo mniejszą niż wierzący :/
b) Bóg nie istnieje: przeżyłem całe życie tak, jak chciałem, a skończę tam, gdzie wierzący. Nie czeka mnie kara

Wiara daje nam tylko szansę na zbawienie, nie gwarancję, za to wymaga wielu poświęceń. Ateizm daje wolność od reguł sprzecznych z naszym sumieniem i rozsądkiem, a nie daje żadnej gwarancji potępienia. Nikt nie może wiedzieć, kto zostanie zbawiony i potępiony. Co nam zatem pozostaje? Życie na Ziemi. I tutaj ateista wygrywa w cuglach, bo nie dostosowuje się do całej masy dziwnych zasad sprzecznych z jego rozumem. Przeżyć całe życie dzielnie odmawiając sobie wielu rzeczy w nadziei na zbawienie, a potem wylądować w tym samym drewnianym pudle na wieku - to dopiero musi być dołujące. Z drugiej strony, po śmierci nikt już nie odczuje ani satysfakcji, ani rozczarowania. Zatem znowu - liczy się tylko byt ziemski.
Prawda, że teraz to wygląda nieco inaczej?
http://www.mixed.blox.pl
Życie ateistki z katolikiem
Grupa wsparcia dla opuszczających Kościół Katolicki (FB)
Życie ateistki z katolikiem
Grupa wsparcia dla opuszczających Kościół Katolicki (FB)

