WOŚP to w pewnym stopniu niezły "zarobek" dla kwestujących
. Gdzieniegdzie w szkołach na zapisy ustawiały się sporawe kolejki, z czego wiele osób stawiało się tylko z myślą o zarobku. Pęsety, czy specjalnie skonstruowane chwytajki do wyjmowania kasy bez uszkadzania puszki poszły w ruch... Słyszałem o niejednej osobie, która w ten sposób "zarobiła" kilkaset złotych w jeden dzień. Łatwiej i korzystniej wyjąć bowiem banknot niż drobniaki. A te drobniaki często były jedynym co w puszcze zostawało. Skala tego procederu jest dość duża (wnioskuję na podstawie obserwacji i wieści z kilku różnych szkół), ilość nakrytych jest zaś śmiesznie niska.
Tu taki dość krótki artykulik na ten temat sprzed kilku lat:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wosp_...16647.html
. Gdzieniegdzie w szkołach na zapisy ustawiały się sporawe kolejki, z czego wiele osób stawiało się tylko z myślą o zarobku. Pęsety, czy specjalnie skonstruowane chwytajki do wyjmowania kasy bez uszkadzania puszki poszły w ruch... Słyszałem o niejednej osobie, która w ten sposób "zarobiła" kilkaset złotych w jeden dzień. Łatwiej i korzystniej wyjąć bowiem banknot niż drobniaki. A te drobniaki często były jedynym co w puszcze zostawało. Skala tego procederu jest dość duża (wnioskuję na podstawie obserwacji i wieści z kilku różnych szkół), ilość nakrytych jest zaś śmiesznie niska.Tu taki dość krótki artykulik na ten temat sprzed kilku lat:
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/wosp_...16647.html
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
