Cytat:Moja matka też tak gadała.Cuius regio, eius religio.

Saidzie!
Może warto by porozmawiać, ale wydaje mi się, że sprawa wygląda tak, że Młody jest młody i się jego osobowość kształtuje i nie jest w stanie faktycznie "porozmawiać" bowiem on wiąż chce dyskutować w sensie "czyje na wierzchu" a rodzice to ludzie raczej prości i czują, że "tracą syna" ale nie umieją wyjść poza sytuację i wykorzystać "metamyślenie" bowiem nigdy nie wpadli na to, że można.
Nie jest to ani obrażanie nikogo ani pogarda z mej strony. Chcę zwyczajnie określić na czym właściwie stoi nasz Młody i jego rodzice.

