Sajid napisał(a):Akceptację postrzegam jako postawę podobną do tolerowania lecz nie wywołującą u tolerującego negatywnych doznań z tego powodu.
Czyli tolerancja jako coś co jednoznacznie kojarzy się z niechęcią, niechętnie ale "toleruję" twoje zachowanie tak? I teraz akceptacja w twoim rozumieniu to coś takiego jak tolerancja pozbawiona owej niechęci?
Sajid napisał(a):Ewentualnie można też dokonać suchego aktu akceptacji, który to jednak fakt będzie dla nas trochę fałszywy.No tak, nie będzie to w sumie akceptacja tylko tolerancja, taka akceptacja na siłę.
Dlatego myślę że akceptacja to coś więcej niż tylko "strona techniczna" tj. odpowiednio sformułowane zwracanie się do kogoś, tylko wewnętrzna, emocjonalna postawa uznania prawa drugiego człowieka do odczuwania i myślenia na swój własny i niepowtarzalny sposób.
