"Dziennik Dawida Sierakowiaka" - wstrząsające.
Nie tam żadne fantasy i krasnoludy, tylko czysta proza życia aus Litzmanstadt, pisany przez 17 latka, który nie dożył.
Nóż się w kieszeni otwiera.
Nie tam żadne fantasy i krasnoludy, tylko czysta proza życia aus Litzmanstadt, pisany przez 17 latka, który nie dożył.
Nóż się w kieszeni otwiera.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

