Nie ma się czym chwalić?
Poczytaj sobie np. o rycerzach maltańskich i o bitwie o Maltę 1565 r., o rycerzach Ryszarda i o bitwie pod Jaffą.
To tylko przykłady co potrafi wiara i nie odwołuj się do Stalina - za Armią Czerwoną szło NKWD i strzelało w plecy dezerterom, w przypadku krzyżowców nikt nawet nie pomyślał o ucieczce.
I było w tych zwycięstwach coś cudownego w sensie literalnym.
Katolicy uważają, że to interwencja boska, ja uważam, że to wiara, czyli coś co daje ludziom morale dużo większe niż przewaga liczebna i lepsze uzbrojenie.
Poczytaj sobie np. o rycerzach maltańskich i o bitwie o Maltę 1565 r., o rycerzach Ryszarda i o bitwie pod Jaffą.
To tylko przykłady co potrafi wiara i nie odwołuj się do Stalina - za Armią Czerwoną szło NKWD i strzelało w plecy dezerterom, w przypadku krzyżowców nikt nawet nie pomyślał o ucieczce.
I było w tych zwycięstwach coś cudownego w sensie literalnym.
Katolicy uważają, że to interwencja boska, ja uważam, że to wiara, czyli coś co daje ludziom morale dużo większe niż przewaga liczebna i lepsze uzbrojenie.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
