To może mnie ktoś wyjaśni pewien problem związany z pracą rybosomu.
Wiemy, że z jednej strony przesuwa się mRNA, z drugiej tRNA dostarczają konkretne aminokwasy do budowy białka.
Ale jak ta niesamowita nanomaszyna rozwiązuje problemy logistyczne.
Przecież te tłoczące się tRNA z pakunkiami stworzyłyby niesamowity "zator".
Z jednej strony muszą być "pod ręką", z drugiej coś je musi wyławiać z tej masy.
A ta maszyneria działa całkiem szybko (ok. 55-60 jednostek/sek).
Literatura jakoś przemilcza ten problem.
Wiemy, że z jednej strony przesuwa się mRNA, z drugiej tRNA dostarczają konkretne aminokwasy do budowy białka.
Ale jak ta niesamowita nanomaszyna rozwiązuje problemy logistyczne.
Przecież te tłoczące się tRNA z pakunkiami stworzyłyby niesamowity "zator".
Z jednej strony muszą być "pod ręką", z drugiej coś je musi wyławiać z tej masy.
A ta maszyneria działa całkiem szybko (ok. 55-60 jednostek/sek).
Literatura jakoś przemilcza ten problem.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

