Ja bym poszła za ciosem i zapytała w pewnym momencie (nie musi być teraz, niech emocje ochłoną), dlaczego tak właściwie Twoim rodzicom zależy na chodzeniu do kościoła. Wiedzą już, że nie ma to dla ciebie żadnego znaczenia, a chodzenie ateisty na mszę dwa razy do roku na pewno nie zapewni mu "żadnych punktów zbawienia". Czemu im zatem zależy na obecności w świątyni w święta? Czyżby chodziło tylko o to, żeby ludzie nie gadali? Masz chodzić w święta, bo są dla nich ważne, ale kto na tym korzysta? Czy przyjemność sprawia im sama twoja obecność?
http://www.mixed.blox.pl
Życie ateistki z katolikiem
Grupa wsparcia dla opuszczających Kościół Katolicki (FB)
Życie ateistki z katolikiem
Grupa wsparcia dla opuszczających Kościół Katolicki (FB)

