Ja uważam że akurat moja postawa jest optymalna.
Przyjmuje to, co najlepsze w teizmie i to co najlepsze w ateizmie. Religie uczą ludzi co mają myśleć, deizm natomiast jak myśleć
Odrzucam pewne absurdy odnośnie istoty boga ( w religii)
-koncepcji zbawienia (słowo "zbawienie" oznacza "ocalenie". Tylko przed czym?)
- Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup.
-Absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga
- Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne
- Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
Przyjmuje to, co najlepsze w teizmie i to co najlepsze w ateizmie. Religie uczą ludzi co mają myśleć, deizm natomiast jak myśleć
Odrzucam pewne absurdy odnośnie istoty boga ( w religii)
-koncepcji zbawienia (słowo "zbawienie" oznacza "ocalenie". Tylko przed czym?)
- Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup.
-Absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga
- Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne
- Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]

