jaśniak napisał(a):Nie jestem ani teistą, ani ateistą, agnostykiem też nie. Powiem tak: istnienie siły wyższej czy jej nieistnienie jest mi obojętne, ale dopuszczam jej istnienie, chociaż nie wierzę, że jeżeli by istniała, to byłaby wszechwiedząca, wszechpotężna, bezbłędna i nieskalana złem. Jeżeli agnostykiem nazywamy kogoś, kto wierzy, że niemożliwe jest dowiedzenie się, czy Bóg jest, czy go nie ma, to ja nim nie jestem, bo wierzę, że my, ludzie z czasem będziemy mogli nawet tego dowieść. Nie wiem sam... Kim jestem?
To, że jesteś osobą niewierzącą nie znaczy, że musisz być ateistą. Ateizm nie ma nic wspólnego z niereligijnością.

