Pan Yutani też będzie przemawiał? 
Urzekł mnie ten film:
![[Obrazek: 7449542.3.jpg?l=1334308919000]](http://1.fwcdn.pl/po/48/33/564833/7449542.3.jpg?l=1334308919000)
A to dlatego, że opowiada o gejowskiej miłości najpiękniej od czasów "Brokeback Mountain". Ta scena, kiedy Hoover, stary dziadek, bierze za rękę swojego wieloletniego partnera, też już starego dziadka...
Łezka się kręci.
Zaskakujące, że wyreżyserował go ten człowiek:
![[Obrazek: Harry_Callahan.JPG]](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/2/27/Harry_Callahan.JPG)
No ale doskonały nie był. Wątek rozwoju FBI mógłby być bardziej rozbudowany, no i stary Clyde mimo że starał się nadrobić braki w charakteryzacji dobrą grą aktorską jak mógł, w niektórych scenach na staruszka nie wyglądał. Za to Dicaprio świetny.

Urzekł mnie ten film:
![[Obrazek: 7449542.3.jpg?l=1334308919000]](http://1.fwcdn.pl/po/48/33/564833/7449542.3.jpg?l=1334308919000)
A to dlatego, że opowiada o gejowskiej miłości najpiękniej od czasów "Brokeback Mountain". Ta scena, kiedy Hoover, stary dziadek, bierze za rękę swojego wieloletniego partnera, też już starego dziadka...
Łezka się kręci.Zaskakujące, że wyreżyserował go ten człowiek:
No ale doskonały nie był. Wątek rozwoju FBI mógłby być bardziej rozbudowany, no i stary Clyde mimo że starał się nadrobić braki w charakteryzacji dobrą grą aktorską jak mógł, w niektórych scenach na staruszka nie wyglądał. Za to Dicaprio świetny.

