We wczesnej klasycznej grece, przymiotnik ἄθεος (atheos – przedrostek przeczący ἀ- + θεός, theos, bóg) znaczył bezbożny = bez boga, nie precyzując tego, czy chodzi o jego istnienie, czy tez tylko o wiarę w niego.
Z wiki ateizm ma wieloznaczne znaczenie :
– odrzucenie teizmu (Encyklopedia Britannica 2009)
- stanowisko, że bogowie nie istnieją (Routledge Encyclopedia of Philosophy 1998)
- w najszerszym znaczeniu brak wiary w istnienie bóstw (Definitions of the term "Atheism" 2007)
Oczywiście uczepiłeś się - jak rzep psiego ogona - naturalnie najstarszego znaczenia, ignorując ostatnie lata, w których przyjęło się określać ateizm brakiem wiary w boga/bogów.
Ateizm w starej formie definicyjnej jest jak dla mnie określeniem całkowicie chybionym. Ma to słowo sens jedynie dla teistów, co dobitnie widać na tym forum w twoim wykonaniu , gdy nie możesz się w żaden sposób pogodzić z faktem, że może istnieć ktoś nie dotknięty taka ułomnością.
Z wiki ateizm ma wieloznaczne znaczenie :
– odrzucenie teizmu (Encyklopedia Britannica 2009)
- stanowisko, że bogowie nie istnieją (Routledge Encyclopedia of Philosophy 1998)
- w najszerszym znaczeniu brak wiary w istnienie bóstw (Definitions of the term "Atheism" 2007)
Oczywiście uczepiłeś się - jak rzep psiego ogona - naturalnie najstarszego znaczenia, ignorując ostatnie lata, w których przyjęło się określać ateizm brakiem wiary w boga/bogów.
Ateizm w starej formie definicyjnej jest jak dla mnie określeniem całkowicie chybionym. Ma to słowo sens jedynie dla teistów, co dobitnie widać na tym forum w twoim wykonaniu , gdy nie możesz się w żaden sposób pogodzić z faktem, że może istnieć ktoś nie dotknięty taka ułomnością.
Cytat:Attonn :
"Wiara jest mniej warta w dyskusji niż wiedza, nie mając więc żadnych argumentów na przekonanie do swojego zdania, chrześcijanie postanowili (skoro nie mogą przekonać), że przynajmniej zdyskredytują stanowisko ateistów. Tak więc skoro tylko oni wierzą, to niech ateiści też wyglądają irracjonalnie, poprzez wmówienie, że ich postawa to też tylko wiara. To jednak nie deprecjonuje stanowiska ateisty, a pokazuje, że bezsilny teista nie ma nic na obronę swojego zdania i pozostało mu tylko wypaczanie definicji czy tez wmawianie, że ktoś jest kimś innym, niż jest. Chrześcijanom w walce z ateistami, pozostaje zwykle tylko ośmieszanie ateistów, poprzez przyczepianie im np. właśnie tego, iż także wierzą. Chrześcijanie dowodzą tym samym, że nawet dla nich wiara jest czymś negatywnym - czymś, co stanowić powinno wręcz obrazę i czego przyczepienie do jakichś poglądów, od razu obniża ich wartość. To dobrze, że świadomi są słabości wiary jako argumentu w dyskusji. Szkoda tylko, że czynią z tego manipulację."
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"

