No dobra, nie wiedziałem, czy rozpocząć ten temat tutaj, czy w "...lub też zwyczajnie głupie". Ale właśnie dziś dowiedziałem się, że można po prostu zacząć brać hormony, które mają pomóc w późniejszej operacji zmiany płci - ot tak, bez żadnych badań, bez niczego.
Mój kuzyn, który zawsze był nieco dziwny, ostatnio zaczął być... bardziej dziwny. Koniec końców okazało się, że właśnie chce zostać kobietą. Przy czym jego matka twierdzi, że podejrzewa u niego jakiśtam rodzaj autyzmu albo nawet schizofrenie (ciotka jest po medycynie, więc zakładam, że się trochę zna na rzeczy).
I tak - jak to jest możliwe, że takie coś, to znaczy terapię hormonalną przygotowującą do czegoś takiego jak zmiana płci, można po prostu od tak zacząć? Skąd się biorą lekarze, którzy na to pozwalają? Czy nie powinno być tak, że chętni powinni być... No nie wiem - badani pod kątem zaburzeń psychicznych, zanim poddadzą się terapii i ostatecznie zabiegowi? To jakieś chore. Bo to właśnie jest największy problem - chłopak zawsze był bardzo skryty, ale nie typowo nieśmiały, tylko taki jakiś... dziwny. Nie umiem tego określić. Jeżeli faktycznie ma jakieś zaburzenia - to co, o tak może sobie zmienić płeć? oO
Normalnie niezła paranoja, w rodzinie chaos, można powiedzieć, wielki szok i w ogóle. Najgorsze, że kuzyn nie chce z nikim nawet gadać, a rodzice starają się mu wmówić, żeby dał się przebadać, żeby sprawdził, czy on naprawdę tego chce, czy to tylko wynik jakichś zaburzeń, to może się ogarnie.
No i na koniec - gdzie można w ogóle zgłosić nazwisko lekarza, który od tak rozdaje hormony? Czy w ogóle takie sprawy się zgłasza? Czy to jest w 100% legalne i dozwolone...?
Sorry za chaos, przepraszam, jeżeli w złym dziale stworzyłem ten pseudo-wątek. Ale w głowie też mam chaos
Edit: Mhm. Już wiem, że powinienem był założyć temat w Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem...
[COLOR="Magenta"]Niech będzie.
-exodim[/COLOR]
Mój kuzyn, który zawsze był nieco dziwny, ostatnio zaczął być... bardziej dziwny. Koniec końców okazało się, że właśnie chce zostać kobietą. Przy czym jego matka twierdzi, że podejrzewa u niego jakiśtam rodzaj autyzmu albo nawet schizofrenie (ciotka jest po medycynie, więc zakładam, że się trochę zna na rzeczy).
I tak - jak to jest możliwe, że takie coś, to znaczy terapię hormonalną przygotowującą do czegoś takiego jak zmiana płci, można po prostu od tak zacząć? Skąd się biorą lekarze, którzy na to pozwalają? Czy nie powinno być tak, że chętni powinni być... No nie wiem - badani pod kątem zaburzeń psychicznych, zanim poddadzą się terapii i ostatecznie zabiegowi? To jakieś chore. Bo to właśnie jest największy problem - chłopak zawsze był bardzo skryty, ale nie typowo nieśmiały, tylko taki jakiś... dziwny. Nie umiem tego określić. Jeżeli faktycznie ma jakieś zaburzenia - to co, o tak może sobie zmienić płeć? oO
Normalnie niezła paranoja, w rodzinie chaos, można powiedzieć, wielki szok i w ogóle. Najgorsze, że kuzyn nie chce z nikim nawet gadać, a rodzice starają się mu wmówić, żeby dał się przebadać, żeby sprawdził, czy on naprawdę tego chce, czy to tylko wynik jakichś zaburzeń, to może się ogarnie.
No i na koniec - gdzie można w ogóle zgłosić nazwisko lekarza, który od tak rozdaje hormony? Czy w ogóle takie sprawy się zgłasza? Czy to jest w 100% legalne i dozwolone...?
Sorry za chaos, przepraszam, jeżeli w złym dziale stworzyłem ten pseudo-wątek. Ale w głowie też mam chaos

Edit: Mhm. Już wiem, że powinienem był założyć temat w Nauki o czlowieku i związane z człowiekiem...
[COLOR="Magenta"]Niech będzie.
-exodim[/COLOR]
I'm an atheist, and that's it. I believe there's nothing we can know except that we should be kind to each other and do what we can for other people.

