Ja nie rozumiem mówienia o jakiejś "potrzebie porządkowania wg płci".
To się samo porządkuje, oczywiście jak wszystko we wszechświecie z pewnym zakresem nieostrości, ale uważanie, że to jest jakaś "potrzeba" jest zwyczajnie jak gadanie, że kto się potknie na schodach wyraża potrzebę spadania z nich.
To się samo porządkuje, oczywiście jak wszystko we wszechświecie z pewnym zakresem nieostrości, ale uważanie, że to jest jakaś "potrzeba" jest zwyczajnie jak gadanie, że kto się potknie na schodach wyraża potrzebę spadania z nich.
Usypuję kopczyki z wody.

