No cóż, nie ma sensu nawet odpowiadać na ten potok jadu i własnych wymysłów co do poglądów mojej osoby. Widocznie nie z każdym homoseksualistą można porozmawiać o tym co związane jest po części z problematyką, która dotyczy LGBT.
A o moją empatię to ty się nie martw. Jeżeli jej wyznacznikiem jest przyjmowanie twojego skrzywionego punktu widzenia to chyba mowa o jakiejś empatii, której definicja jest mi obca.
Butthurt urażonej cioty. Inaczej takiego podejścia do dyskusji nazwać nie można.
A o moją empatię to ty się nie martw. Jeżeli jej wyznacznikiem jest przyjmowanie twojego skrzywionego punktu widzenia to chyba mowa o jakiejś empatii, której definicja jest mi obca.
Butthurt urażonej cioty. Inaczej takiego podejścia do dyskusji nazwać nie można.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
