FlauFly napisał(a):Ja po prostu nie rozumiem usilnej potrzeby przyporządkowania każdego do jednej z dwóch płci. Na ogół ludzie mają zgodną płciowość we wszelkich zakresach, więc w większości wypadków wystarcza taka dychotomia, ale nie zawsze taka jest możliwość, więc nie rozumiem problemów jakie masz gdy ktoś mówi, że "tak naprawdę" transseksualny mężczyzna nie jest kobietą. Ja z kolei uważam, że raczej mówimy w takich wypadkach o "kobiecie" czy "mężczyźnie" w pewnym uproszczeniu i dla lepszego samopoczucia danej osoby. W ogóle to całe spektrum jest, niektórzy mogą jedynie mieć drobne zaburzenia płciowości, a niektórzy na tyle duże, że nie sposób jednoznacznie "przypisać" do jakiejś płci.
Jak nie potrafię kogoś nazwać albo kobietą, albo mężczyzną, nazywam go potworem.
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

